Sytuacja prawna osób LGBT w Polsce

PAN REDAKTOR: Dobry wieczór. Program, który Państwo oglądacie to Wieczór WTK. Ja nazywam się Szymon Kozłowski, a teraz już czas na rozmowę z gościem Wieczoru WTK – zapraszam serdecznie. Dzisiaj Państwa i moim gościem dr Marcin Juwa – dr n. pr. z Kancelarii Śledczej. Dobry Wieczór, Panie Doktorze. 

DR N. PR. MARCIN JUWA: Dobry wieczór, witam serdecznie wszystkich. 

PAN REDAKTOR: Panie Doktorze, dzisiaj kolejny ciekawy temat – będziemy dyskutować i rozmawiać na naprawdę dość interesujący temat, bardzo aktualny. Słowa polityków rządzącej partii oraz osób z nią związanych, dotyczące osób ze środowiska LGBT wywołały niemałe poruszenie, nie tylko w kraju, ale także za granicą, ponownie stając się powodem do debaty na temat sytuacji osób LGBT. Jakie są ich prawa oraz jakie przeszkody, jeśli chodzi o obowiązujące przepisy opowie nam dzisiaj o tym Pan dr Marcin Juwa. Panie Doktorze, może pierwsze pytanie od razu – zacznijmy od tego, czy w Polsce osoby LGBT są w jakiś sposób chronione tak, by nie były gorzej traktowane z uwagi na swoją orientację?

DR N. PR. MARCIN JUWA: Jeżeli chodzi o prawo nasze krajowe to niestety, ale bardzo słabo są chronione i to jest chyba największy problem, ponieważ w prawie międzynarodowym już dawno zwracano uwagę na to, że jednak osoby o innej orientacji seksualnej powinny być objęte szczególną ochroną, szczególnym nadzorem. Niestety tak w Polskim prawie nie jest. Zasada niedyskryminacji obejmująca zarówno zakaz takiej dyskryminacji, zasady równości, obowiązek równego traktowania, stanowi jeden z fundamentów międzynarodowego systemu i prawa człowieka. Wyrażona została w wielu aktach prawa międzynarodowego, chociażby w takim jak ratyfikowane przez Polskę umowy międzynarodowe, które na gruncie naszej Konstytucji są elementem polskiego porządku prawnego. Tutaj faktycznie należałoby się nad tym głębiej pochylić, z tego względu od przyjęcia w ’48 roku Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, w której art. 2 wskazuje, że równe traktowanie i równy dostęp do praw w nich zawartych, międzynarodowe standardy ochrony przed dyskryminacją, były sukcesywnie rozwijane. W ramach tych aktów prawnych Rada Europy i różnego rodzaju organizacje międzynarodowe, między innymi ONZ, zarówno poprzez uchwalanie nowych aktów, rekomendacje organów eksperckich, zasady równego traktowania obywateli, prawo do zawierania związków partnerskich, czy prawo do adopcji. To wszystko już mieliśmy omówione. Lwia część przepisów antydyskryminacyjnych jest elementem polskiego porządku prawnego wyłącznie i z uwagi na przepisy międzynarodowe. 

PAN REDAKTOR: Panie Doktorze, jak w takim razie wygląda ochrona osób LGBT przed dyskryminacją w oparciu o przepisy prawa polskiego?

DR N. PR. MARCIN JUWA: Ogólny zakaz dyskryminacji został wyrażony przede wszystkim w art. 32 ust. 2 Konstytucji. Zgodnie z nim, nikt nie może być dyskryminowany w życiu publicznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. To jest ważne podkreślenia. Pomimo tak szeroko ujętego tego zakazu, środki ochrony prawnej przed dyskryminacją w naszym kraju, w kontekście orientacji seksualnej są bardzo ograniczone. Na przykład w Kodeksie karnym nie ma żadnych czynów, które byłyby karane z uwagi na fakt dopuszczenia się jakiegoś działania w stosunku do osób LGBT. Są to tak zwane przestępstwa z nienawiści, to znaczy przestępstwa motywowane uprzedzeniami, ale kodeks mówi o uprzedzeniach z uwagi na narodowość, rasę, pochodzenie etniczne, wyznaniowe, bezwyznaniowość, światopogląd czy przynależność polityczną. Nawoływanie do nienawiści na tle orientacji seksualnej nie jest zatem karane, czyli niestety powszechnie można w sposób niecenzuralny, nawet czasami wulgarny określić osobę LGBT bardzo krytycznie, to niestety w polskim kodeksie karnym w związku z ta określoną czynnością nie jest to karane. W sytuacji, gdy ktoś na przykład znieważy inną osobę z uwagi na orientację, polskie prawo nie przewiduje ścigania takiego sprawcy z urzędu, jak to miałoby miejsce na przykład w przypadku znieważenia kogoś z uwagi na przynależność etniczną, wtedy już jak najbardziej. Czyli popełnianie przestępstw, takich jak naruszanie nietykalności cielesnej, znieważenie czy kierowanie gróźb pod adresem LGBT, ścigane będzie w oparciu o ogólne przepisy z zakresu Kodeksu karnego lub Kodeksu wykroczeń, natomiast niestety nie jest penalizowane ściśle określonym przepisem, penalizującym ten określony przykład. 

PAN REDAKTOR: Panie Doktorze, słyszeliśmy przecież o postępowaniach karnych, które dotyczyły na przykład rozpowszechniania symbolów „zakaz pedałowania”. W oparciu o jakie przepisy takie właśnie ściganie sprawców następowało?

DR N. PR. MARCIN JUWA: Tak jak powiedziałem, homo, bi i transfobiczna mowa nienawiści nie jest w Polsce przestępstwem i to jest smutne i przykre. Natomiast idąc dalej, w sprawach publicznego prezentowania haseł czy symboli nawołujących do nienawiści w stosunku do osób LGBT, znaczenie niekiedy mają przepisy Kodeksu wykroczeń. Idąc w tym kierunku dalej, przykładowo publiczne posługiwanie się wspomnianym przez Pana Redaktora symbolem „zakaz pedałowania” może wyczerpywać znamiona np. art. 141 Kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym, kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite, niecenzuralne ogłoszenie lub napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny bądź nagany, czyli tutaj nie idziemy w penalizację określonego czynu w stosunku do osoby LGBT, ale idziemy ogólnie dostępnym Kodeksem wykroczeń tak jak byłyby to osoby niezwiązane z tym środowiskiem. Pamiętać jednak też należy, czy coś ma nieprzyzwoity charakter czy przyzwoity charakter, będzie bardzo ocenne i to będzie oceniać funkcjonariusz prowadzący daną sprawę, prokurator, czy później sąd i to oni będą dopiero dokonywać końcowej oceny takiego zachowania. 

PAN REDAKTOR: A jak wygląda sytuacja w prawie pracy? 

DR N. PR. MARCIN JUWA: Dyskryminacja ze względu na orientację seksualną i płeć jest wyraźnie zakazana, to znaczy pracodawca absolutnie nie może tutaj w tym kierunku iść czy to będzie umowa o pracę, stosunek pracy, czy umowa zlecenie, jak najbardziej jest to zakazane. Oczywiście dzięki temu zakaz dyskryminacji obejmuje osoby zatrudnione w różnej formie, na różnej płaszczyźnie. Pracodawca powinien traktować takie osoby z należytą równością, absolutnie nie ma prawa do tego, żeby na tej kanwie, na tej płaszczyźnie tutaj dokonywać jakiejkolwiek selekcji czy traktować inaczej. Oprócz tego przepisy wręcz nakładają na pracodawcę obowiązek przeciwdziałania takiej dyskryminacji. Niestety dzieje się tak, że obowiązujące przepisy są równie rozumiane, to znaczy w zależności od opcji politycznej, która jest w danym czasie u władzy. Mieliśmy całkiem niedawno sytuację, w której kierowniczka meblowej sieci handlowej zwolniła pracownika za homofobiczny komentarz. Biorąc pod uwagę fakt, że pracodawca ma obowiązek przeciwdziałać dyskryminacji, kontekst zdaje się być bardzo uzasadniony. Skończyło się jednak tym, że kierowniczka miała postawione prokuratorskie zarzuty i niestety sama miała z tego tytułu potężne problemy. Zarzucano tej kierowniczce ograniczanie praw pracowniczych ze względu na wyznanie. Podkreślić też trzeba, że sprawa zwolnienia tego pracownika ma swój konkretny kontekst, otóż osoba w sposób wyjątkowo agresywny używała tekstu religijnego, żeby zaatakować politykę światopoglądową, uprawnienia firmy wymagane przez polskie i unijne prawo. Okazuje się, że ktoś szerzy niechęć do współpracowników z powodu ich orientacji seksualnej, ale swoje zachowanie podszywa religią i staje się obiektem ochrony państwa i z tym dokładnie mieliśmy tutaj do czynienia. 

PAN REDAKTOR: Panie Doktorze, proszę jeszcze na koniec powiedzieć, jak w kontekście obowiązujących Polskę przepisów prawa międzynarodowego, w szczególności prawodawstwa Unii Europejskiej, wygląda Polska, jeśli chodzi o legalizację małżeństw jednopłciowych? 

DR N. PR. MARCIN JUWA: Tutaj należy podkreślić, że zgodnie z aktualnym orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, prawo do zawarcia małżeństwa w dalszym ciągu dotyczy tradycyjnego małżeństwa między osobami różnej płci, przy czym Trybunał wielokrotnie podkreślał, że pary jednopłciowe żyjące w stałych związkach znajdują się pod ochroną art. 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wartości, korzystając z ochrony swojego życia rodzinnego. Trybunał uznał ponadto, że pary jednopłciowe mają potrzebę prawnego uznania i ochrony prawnej takiego związku. W sytuacji, gdy prawo krajowe nie przewiduje rejestracji związków partnerskich osób tej samej płci czy konkubinatów, państwo powinno rozważyć możliwość zapewnienia takim parom ochrony prawnej. Tak naprawdę mamy rok 2020, Polska jest członkiem Unii Europejskiej od 2004 r., a legalizacja związków osób tej samej płci jest nadal na etapie debaty publicznej. Smutnym i przykrym jest, że w XIX w. wmawiano nam, że osoby czarnoskóre to nie ludzie, później wmawiano nam, że Żydzi to również nie ludzie, później wmawiano nam, że osoby chore psychicznie i upośledzone to też nie ludzie. Mamy taki wiek jaki mamy, mamy taką świadomość społeczną jaką mamy, a próbuje się nam nadal wmawiać, że osoby LGBT są gorsze od nas i to jest najbardziej przykre. 

PAN REDAKTOR: I tutaj musimy niestety postawić kropkę. Bardzo dziękuję Panie Doktorze za rozmowę, dziękuję bardzo, że był Pan razem z nami. Pan dr Marcin Juwa – dr n. pr. z Kancelarii Śledczej był Państwa i moim gościem dziś w Wieczorze WTK.